Przy wymianie oleju należy pamiętać, aby wymienić także filtry oleju i powietrza. Po wymianie oleju i filtrów można zamontować akumulator i świece zapłonowe, aby silnik był gotowy do użycia. Podsumowując, wyczyszczenie silnika z oleju wymaga odpowiedniego wyczucia i wiedzy technicznej, aby uniknąć uszkodzenia silnika. Przede
Data publikacji: 29-10-2021 Jak wymienić olej w samochodzie? Regularna wymiana oleju silnikowego jest niezbędna, aby zapewnić jednostce napędowej optymalne warunki pracy. Olej silnikowy starzeje się i zużywa, przez co traci swoje właściwości. Wymiana oleju w samochodzie nie jest szczególnie trudną czynnością serwisową – dysponując odpowiednimi narzędziami, można ją przeprowadzić samodzielnie. Jak wymienić olej na własną rękę i jak często należy to robić? Jak często wymieniać olej w samochodzie? Producenci samochodów przewidują różne interwały wymiany oleju silnikowego w swoich modelach. Zazwyczaj rekomendowany dystans, po którym należy wymienić olej, wynosi 15-30 tys. km. Dla większości silników wymiana co 15 tys. km. będzie wystarczająca, 30 tys. km. może być jednak zbyt długim dystansem. Przeprowadzając wymianę po przejechaniu tak dużej odległości, silnik zmuszony jest do pracy na zanadto przepracowanym oleju przez kilka-kilkanaście tys. km. Zaleca się skracanie interwałów zalecanych przez producentów samochodów. Właściwy moment wymiany oleju uzależniony jest w dużej mierze od sposobu użytkowania pojazdu. W zależności od warunków, w jakich pracuje silnik, olej należy zmieniać co 5-20 tys. km: 5000-7000 km – samochody wykorzystywane do sportowej jazdy na torach czy uczestniczące w imprezach sportowych. Auta użytkowane w trudnym terenie 8000-10 000 km – auta użytkowane w mieście, pokonujące krótkie dystanse, przeplatane częstym zapalaniem i gaszeniem silnika. Samochody wykorzystywane do dynamicznej jazdy 10 000-15 000 km – silniki wykorzystywane do normalnej jazdy w cyklu mieszanym 15 000-20 000 km – pojazdy poruszające się ze stałą prędkością na długich trasach, bez częstego uruchamiania i gaszenia silnika Olej silnikowy starzeje się, nawet gdy samochód nie jest użytkowany. Dlatego ważną zasadą, do której warto się stosować, jest wymiana oleju silnikowego raz w roku. Nawet jeżeli samochód nie pokonuje w tym okresie znacznego dystansu. Wymiana oleju jest również konieczna po niektórych pracach serwisowych dotyczących silnika. Należą do nich: wymiana/regeneracja wału korbowego wymiana/regeneracja wałka rozrządu wymiana łańcucha rozrządu wymiana panewek wymiana uszczelki pod głowicą Konsekwencje jazdy na zużytym oleju silnikowym Olej silnikowy odpowiada nie tylko za smarowanie elementów silnika. Chłodzi również jego podzespoły i zapobiega powstawaniu korozji we wnętrzu jednostki. Skutkami zaniedbania wymiany oleju mogą być: zatarcie silnika przyspieszone zużycie podzespołów silnika uszkodzenie elementów osprzętu przegrzanie silnika nieprawidłowa praca elementów jednostki Ile kosztuje wymiana oleju? Koszt wymiany oleju w dużej mierze zależy od silnika pojazdu. Przed zakupem należy sprawdzić, ile oleju przewidział producent samochodu. Równie ważna jest odpowiednia specyfikacja oleju. Kupując olej, należy bezwzględnie przestrzegać tych dwóch parametrów. Istotne jest także, aby kupować olej z pewnego źródła – w internecie można natknąć się na podróbki. Podejrzenia powinna wywołać drastycznie niższa cena produktu niż w innych sklepach. Ile kosztuje wymiana oleju? Łączny koszt wymiany w warsztacie, obejmujący olej, filtr oraz usługę, wynosi około 300-350 zł. Przeprowadzając wymianę na własną rękę, możemy zaoszczędzić około 50-100 zł. Jak wymienić olej – instrukcja krok po kroku Wymianę oleju należy przeprowadzać na ciepłym, ale nie gorącym silniku. Usprawni to wyciekanie oleju. Dla bezpieczeństwa warto użyć rękawiczek ochronnych. Po wjechaniu samochodem na kanał należy postępować według kolejnych kroków instrukcji: W przypadku niektórych samochodów konieczne może być zdemontowanie dolnej osłony silnika, która chroni miskę olejową. Następnie należy podnieść maskę i odkręcić korek wlewu oleju zlokalizowany w górnej części silnika. Kolejnym krokiem jest poluzowanie korka spustowego pod samochodem. Dopiero po umieszczeniu pod nim miski na zużyty olej, można całkowicie odkręcić korek. W trakcie spływania oleju można wymienić uszczelkę na korku spustowym. Gdy olej spłynie, co może potrwać nawet kilka minut, można przystąpić do wymiany filtra oleju. Należy odkręcić go przeznaczonym do tego kluczem, wyjąć i położyć na przygotowanej szmatce, gdyż będzie on pokryty starym olejem. Przed zamontowaniem nowego filtra należy posmarować jego uszczelkę nowym olejem. Dopiero wówczas filtr jest gotowy do przykręcenia. Po montażu filtra można przykręcić korek spustowy z wymienioną wcześniej uszczelką. W tym momencie silnik jest gotowy na wlanie nowego oleju. Nie wolno przekraczać ilości podawanej przez producenta samochodu. Po zakręceniu korka wlewu oleju należy uruchomić silnik na kilka minut, a następnie zmierzyć poziom oleju. Jeśli wciąż jest go zbyt mało, to należy dolać odrobinę i powtórzyć pomiar. Gdy poziom oleju w silniku będzie już właściwy, należy przelać stary olej z miski do pustego pojemnika – może to być pusty pojemnik po świeżo wlanym oleju. Następnie należy oddać zużyty olej oraz filtr wraz ze szmatką do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Jak widać, samodzielna wymiana oleju nie jest szczególnie trudną czynnością serwisową. Dysponując odpowiednimi narzędziami, można z łatwością przeprowadzić ją samodzielnie. Jeżeli jednak nie mamy dostępu do kanału i odpowiednich kluczy, lepiej powierzyć tę czynność specjalistom. Prawidłowa wymiana oleju jest konieczna, aby zachować pełną sprawność samochodu. Jeżeli nie czujemy się na siłach, rozsądniej będzie zostawić samochód w warsztacie.Odpowiedź jest jednoznaczna – tak. Oszczędności na wymianach oleju są iluzoryczne w stosunku do kosztów, jakie trzeba będzie ponieść w przyszłości, przy remoncie silnika albo wymianie jego uszkodzonego osprzętu. Ile można zaoszczędzić na wymianie oleju? Opakowanie 4 l oleju – ok. 80 zł; Filtr oleju – ok. 20 zł
Jedną z podstawowych czynności eksploatacyjnych w ciągnikach i innych maszynach samojezdnych jest wymiana oleju silnikowego. Często pojawia się jednak pytanie, kiedy powinniśmy ją przeprowadzić, aby przyniosła jak najwięcej korzyści jednostce napędowej. Wśród wiadomości od naszych Czytelników, stale pojawia się temat wymiany oleju silnikowego w kontekście aktualnej pory roku. Zatem czy czynność ta powinna zostać przeprowadzona późną jesienią po zakończeniu sezonu prac polowych, czy wczesną wiosną, przed rozpoczęciem kolejnego sezonu? Olej wymieniaj na czas Mechanicy, z którymi rozmawiamy są zgodni w tym temacie, aby olej silnikowy wymieniać wtedy, gdy przepracowana zostanie ilość godzin przewidziana przez producenta, lub gdy upłynie wskazany przez niego okres. Wymiana oleju zdaniem wielu jest bowiem najtańszym sposobem na utrzymanie jednostki napędowej w dobrym stanie technicznym. Pamiętajmy, że koszt całej operacji jest niewspółmiernie niski, jeśli zestawimy go z wartością ciągnika, czy z kosztem remontu silnika. Nie ma tu zatem miejsca na oszczędności. Wymiana oleju – po sezonie, czy przed sezonem? Rozważmy teraz hipotetyczną sytuację, w której ciągnik wraz z końcem sezonu prac polowych wypracował zalecaną ilość godzin, lub minął okres, po którym należy wymienić olej silnikowy. W tym miejscu pojawia się pytanie, czy wymianę powinniśmy przeprowadzić jeszcze przed zimą, czy wstrzymać się z nią do wiosny? Wymiana oleju zdaniem wielu jest najtańszym sposobem na utrzymanie jednostki napędowej w dobrym stanie technicznym fot. Farmer - Według naszej wiedzy lepiej jest wymienić olej tuż po sezonie, tak aby maszyna stała na świeżym oleju. Dotyczy to nie tylko silnika ale też innych zespołów układu napędowego. Głównie chodzi o to, że w oleju, który jakiś czas pracował może znajdować się nieco wody. Nie jest to korzystne w sytuacji kiedy maszyna stoi kilka miesięcy nieużywana, gdyż może powodować powstawanie korozji – tłumaczy Lech Lasek, reprezentujący firmę Fuchs Oil Corporation. Z kolei prof. dr hab. Zbigniew Żebrowski z Politechniki Warszawskiej zaleca w tym miejscu pewne rozgraniczenie na dwie sytuacje: gdzie ciągnik albo jest całkowicie nieużywany przez kilka miesięcy, lub gdzie jest w czasie sezonu zimowego wykorzystywany raz na jakiś czas – np. przy odśnieżaniu, czy współpracy z ładowaczem czołowym. W pierwszej sytuacji zdecydowanie warto wymienić olej przed zimą, gdyż pozbędziemy się tym samym zużytego oleju, mogącego zawierać w swoim składzie wodę oraz związki siarki, które mogą powodować korozję silnika. - Jeśli jednak ciągnik jest sporadycznie przepalany i ma okazję nieco popracować, wówczas rekomendowałbym wymianę oleju dopiero na wiosnę, gdyż z każdym uruchomieniem silnika jest on na nowo przesmarowywany i ryzyko wystąpienia potencjalnej korozji drastycznie maleje – wyjaśnia prof. dr hab. Zbigniew Żebrowski, dyrektor Instytutu Maszyn Roboczych Ciężkich, na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. Warto dodać, iż powyższe wytyczne dotyczą nie tylko ciągników, ale także pozostałych maszyn samojezdnych. A Wy jaki termin wymiany oleju preferujecie – jesienny, czy wiosenny? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! © Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
W pierwszej kolejności należy zapoznać się ze wskazaniami producenta samochodu. Jeśli producent nie precyzuje, kiedy dokonać wymiany, lub twierdzi, że oleju nie trzeba wymieniać w ogóle, pierwszej wymiany powinno się dokonać po 80 – 100 tys. km przebiegu, a kolejnych co 30 tys. km przebiegu.Jak krok po kroku, samodzielnie wymienić olej silnikowy w samochodzie? Pierwszym krokiem do wymiany jest wybór odpowiedniego oleju. Z pomocą przychodzą internetowe wyszukiwarki, które po wpisaniu modelu, rocznika czy rodzaju silnika auta, dobierają odpowiedni olej. Doskonałym przykładem takiego rozwiązania jest Shell LubeMatch. – Klienci często pytają, jaki olej wybrać, by chronić silnik i przedłużyć jego żywotność. Dzięki Shell LubeMatch mają łatwy dostęp do obszernego banku danych o silnikach i olejach, w tym również do danych na temat wymaganych ilości i częstotliwości wymiany. Warto pamiętać, że odpowiednio dobrany olej może ograniczyć koszty paliwa i serwisowania – komentuje Cezary Wyszecki, ekspert techniczny Shell Polska. Zobacz też: Z czego składa się olej silnikowy? Wymianę oleju należy przeprowadzić, gdy silnik auta jest jeszcze ciepły, ponieważ wyższa temperatura cieczy przyspieszy proces wyciekania zużytego oleju. Niezwykle istotna jest stabilność auta. Samochód z wyłączonym silnikiem i zaciągniętym wcześniej hamulcem postojowym powinien stać na płaskim podłożu, lekko uniesiony na podnośniku. Warto też założyć rękawiczki ochronne, aby zabezpieczyć dłonie przed poparzeniem. Następnie pod miską olejową, w okolicy śruby spustowej, należy podłożyć pojemnik, do którego zlejemy olej. Korek spustowy odkręcamy szybkim, zdecydowanym ruchem, jednocześnie uważając, by nie poparzyć się wypływającym płynem. Kiedy cały zużyty olej spłynie z silnika, powinniśmy dokładnie oczyścić miejsce mocowania nowego filtra, a gumową uszczelkę w nowym filtrze posmarować niewielką ilością oleju. Filtr powinien zostać wkręcony ręcznie z wyczuciem, tak aby nie uszkodzić uszczelki. Po wymianie filtra, można przystąpić do wlania nowego oleju. Nie wlewamy od razu całego płynu, ale ok. ¾ pojemności. Czekamy kilka minut, aż olej rozprowadzi się w silniku. Poziom oleju możemy sprawdzić przy użyciu bagnetu, jeśli jest prawidłowy, można zakręcić pokrywkę wlewu oleju. W dalszej kolejności, warto uruchomić silnik na ok. 10 minut, by pozwolić mu popracować na wolnych obrotach. Po tym czasie wyłączamy silnik na około 5 min., by ponownie sprawdzić poziom oleju. W przypadku, kiedy jest zbyt niski, należy uzupełnić brak, jednocześnie upewniając się, że olej nie wycieka przez korek spustowy. Jeśli nie, właśnie prawidłowo przeprowadziłeś wymianę oleju! Co istotne, zużyty olej jest bardzo toksyczny i pod żadnym pozorem nie można go wylać do kanalizacji, tylko przelać do zamkniętego pojemnika, który należy dostarczyć do warsztatu samochodowego lub odpowiedniego punktu, który zutylizuje olej zgodnie zobowiązującymi przepisami. Zobacz też: Dobór oleju do danego rodzaju silnika Jak często wymieniać olej silnikowy? Jeśli chodzi o częstotliwość wymiany oleju, każdy kierowca powinien stosować się do wskazówek producenta auta lub informacji zawartych w książce serwisowej. Zazwyczaj zaleca się, aby olej silnikowy wymieniać nie rzadziej, niż co 15 tysięcy kilometrów. Jednak nie bez znaczenia jest styl jazdy kierowcy czy warunki eksploatacji auta. Źródło: Materiały Shell Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Kodeks kierowcy. Zmiany 2022. Mandaty. Punkty karne. Znaki drogowe CZYŚCIUTKI. Ponieważ ma osiem lat wymieniam pasek rozrządu na dedykowany Continental oil i jazda. Przeczytana opinia spowoduje jedynie że wymiany oleju będą regularnie co 10 tys. Kontrola paska przez wlew po każdej wymianie a po kolejnych 50/60 tysiącach ponownie zdejmę miskę i sprawdzę smok. Pozdrawiam Olej silnikowy to najważniejszy oprócz paliwa płyn w samochodzie spalinowym. Oto garść porad dotyczących doboru i tego, jak powinna wyglądać wymiana. Ostatnio Tymon wysunął teorię, że obecnie rodzaj oleju silnikowego nie ma znaczenia – byle go regularnie wymieniać. Pozwolę sobie na odrobinę polemiki… i przy okazji rzucę garścią porad. Z zainteresowaniem i z zaskoczeniem przeczytałem ostatni wpis Tymona z serii „Pytanie na niedzielę”, gdzie red. prow. pytał Was, czy marka oleju ma znaczenie. Moje zaskoczenie wzięło się stąd, że zdaniem wielu z Was to w zasadzie mało istotne, co wlewa się do silnika, o ile środek smarny wymienia się w miarę często. Zgadzam się z tym połowicznie, bo faktycznie dla silnika zawsze lepiej jest, gdy na jednym oleju przejeżdża np. 10 czy 15 tys. km, niż 25, 30 czy nawet 50 tys. km – ale dochodzi do tego właśnie kwestia jakości oleju. Dlatego też dziś postaram się nieco przybliżyć Wam, co takiego znajdziemy w różnych olejach silnikowych, jak je dzielimy i jak dobieramy do konkretnego samochodu. Jedziemy! Olej silnikowy odpowiada nie tylko za smarowanie Oprócz tej oczywistej oczywistości, to co wlewamy do układu smarowania jednostki napędowej pośrednio odpowiada także za jej chłodzenie. Oczywiście największe znaczenie miało to w silnikach chłodzonych powietrzem. Ale także w jednostkach chłodzonych cieczą, gdy układ chłodzenia niedomaga, a my stoimy w korku w trakcie upału nawet niewielkie różnice w efektywności odbierania ciepła mogą być istotne. Olej silnikowy odpowiada także za utrzymywanie motoru w czystości. To zresztą jeden z głównych powodów, dla których zaleca się jego stosunkowo częste wymiany. Dorzućmy jeszcze do tego kwestię ochrony przed korozją i dopiero teraz mamy pełny obraz tego, jak wiele zadań musi spełniać olej. Za powyższe cechy odpowiada szereg dodatków, takich jak np. inhibitory korozji, deaktywatory metali czy dyspergatory i detergenty (dzięki nim zanieczyszczenia pozostają w oleju, zamiast na nowo osadzać się w innych częściach silnika). Mało? To dorzućmy jeszcze dodatki antypienne (nie dopuszczają do spieniania oleju lub przyspieszają zanikanie piany), antyutleniacze, wiskozatory (poprawiające właściwości lepkościowo-temperaturowe), depresatory (obniżające temperaturę płynięcia środka smarnego), dodatki przecizatarciowe i przeciwzużyciowe… Można się zmęczyć, prawda? I co, nadal uważacie, że najtańszy olej danego typu będzie sprawować się równie dobrze jak coś lepszej marki lub lepszej serii? To może być prawda… ale tylko do pewnego stopnia Większość kierowców nigdy nawet nie zbliżyła się do kresu możliwości silnika – tak pod względem osiągów, jak i np. jego wytrzymałości termicznej itd. W zasadzie więc można by powiedzieć, że po co kupować lepszy olej, skoro tańszy też spełni swoje zadanie? Może taki będzie dobry? No niby tak, zwłaszcza jeśli ktoś użytkuje samochód w leasingu i za 2-3 lata dany pojazd przestanie go obchodzić. Ale jeśli ktoś należy do grupy, która jeździ jednym autem przez np. kilkanaście lat, to czy naprawdę wydanie 150 zł za bańkę choć odrobinę lepszego środka smarnego zamiast 80 zł za coś podstawowego to taki super wybór? Oczywiście, można na to spojrzeć w kategoriach bezwzględnych: „to dwukrotnie wyższa cena!”. Można też ugryźć temat z innej strony: takie 70 zł podzielone przez 12 miesięcy (przy założeniu, że rocznie pokonujemy do 15 tys. km) to 5,83 zł miesięcznie – moim zdaniem niewiele jak za poczucie wlewania do silnika czegoś lepszej jakości. Oczywiście istnieją też oleje daleko droższe, ale nie chodzi mi o udowadnianie, że do każdego auta wartego 5000 zł należy wlewać środek smarny wart połowę tego, co samochód. Chodzi o to, by dobierać olej rozsądnie, bo oszczędności na najtańszym są niewielkie, a nierzadko efektem jest np. głośniejsza praca silnika lub wycieki środka smarnego. Jak dobrać olej do samochodu? Przydadzą nam się do tego tzw. klasy lepkościowe i jakościowe. Umożliwiają one choć zgrubne porównanie różnych olejów silnikowych bez zagłębiania się w ich karty charakterystyki. Te ostatnie są natomiast zawsze dostępne na stronach producentów, jeśli ktoś lubi zagłębiać się w szczegółowe dane techniczne. Kwestia najważniejsza to typ oleju Oleje silnikowe dzielimy na mineralne, półsyntetyczne i syntetyczne, choć podział jest tu nieco uproszczony – oleje prawdziwie syntetyczne powinny być bowiem uzyskiwane poprzez łączenie węglowodorów o krótkich łańcuchach, co jest procesem dość drogim. To oczywiście skutkuje wzrostem cen gotowego produktu. W przypadku najpopularniejszych w Polsce klas lepkościowych zwykło się jednak błędnie przyjmować, że większość produktów przeznaczonych dla samochodów osobowych, które mają lepkość zaczynającą się od „15W” to oleje mineralne, „10W” – półsyntetyki, a „5W” i niżej (np. 0W) – oleje syntetyczne. Podkreślam, że jest to BARDZO duże uproszczenie i z łatwością można znaleźć przykłady olejów silnikowych, które się z tego schematu wyłamują. Dwa słowa o lepkości Informuje o niej klasyfikacja lepkościowa SAE (Society of Automotive Engineers – Stowarzyszenie Inżynierów Samochodowych). Olej może być zimowy, letni lub – jak to u nas na ogół bywa – uniwersalny/całoroczny. Chodzi o oznaczenia, przykładowo, 15W40 lub 0W20. Im mniejsza pierwsza liczba, tym wyższą płynność dany olej zachowuje przy niskich temperaturach – a więc w przypadku mroźnej zimy szybciej dotrze do wszystkich zakamarków w silniku. Druga wartość dotyczy lepkości przy wyższych temperaturach. Im wyższa liczba, tym mniejsze ryzyko zerwania filmu olejowego w trudnych warunkach pracy silnika (wysoka temperatura, duże obciążenie). Przykładowo wiele nowoczesnych samochodów (w tym hybrydowych) korzysta z olejów o lepkościach typu wspomnianego 0W20 lub 5W30, a np. silniki o sportowych aspiracjach mogą wymagać olejów 10W60. Dla niektórych aut zabytkowych optymalny będzie np. olej 20W50. Mamy też dwie klasyfikacje jakościowe – API i ACEA Nieco czytelniejsze oznaczenia oferuje ta pierwsza. Są one albo literowe (dla olejów, które można stosować w silnikach benzynowych), albo alfanumeryczne (dla silników wysokoprężnych). W przypadku środków smarnych dla benzyniaków, mamy do czynienia z oznaczeniami w postaci Sx, gdzie za „x” podstawiamy inną literę alfabetu – im wyższą, tym lepiej. Przykładowo, olej o oznaczeniu SM będzie mieć wyższą jakość niż olej o oznaczeniu SJ. Aktualnie najwyższymi klasami są SN i SN Plus (od 2018 r.). W przypadku diesli początkowo też stosowano w oznaczeniach tylko litery, potem zaczęto dorzucać cyfry – obecnie najwyższa klasa jakościowa to CK-4. Oczywiście dany olej może być uniwersalny i odpowiadać zarówno silnikom benzynowym jak i wysokoprężnym – wtedy oznaczenie przyjmuje postać podwójną, przykładowo SN/CF. Klasyfikacja ACEA (Association des Constructeurs Europens d’ Automobiles – Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów) jest moim zdaniem mniej czytelna, ale może ktoś uzna inaczej. Na początek trzeba przeprowadzić podstawowy podział: klasa A to oleje do silników benzynowych, B do diesli, C – oleje energooszczędne do nowoczesnych silników niezależnie od rodzaju zapłonu, a także E – do wysokoobciążonych silników wysokoprężnych. Tu też spotyka się podwójne oznaczenia, np. A5/B5. Ostrożność trzeba zachować przy olejach z literą C, np. C1 to oleje typu low SAPS, czyli niskopopiołowe. Mogłoby się wydawać, że to świetnie, ale wcale nie każdemu silnikowi to służy (szczególnie starszemu) – producent auta musi wprost zalecać taki olej, by móc go stosować bez szkody dla silnika. A co z olejami typu „long life”? Czy faktycznie tak rzadka wymiana ma sens? Takowe są całkiem licznie reprezentowane na rynku, co mogę jedynie skwitować stwierdzeniem „o zgrozo”. W teorii takie oleje mają pozwalać na wydłużenie przebiegów między wymianami do co najmniej 20 czy 25 tys. km (lub okresu między wymianami do 2 lat), a nawet więcej – tyle że w większości przypadków jest to bezsens, chyba że ktoś jeździ wyłącznie w trasie i niemal cały przebieg jego samochodu to przebieg np. autostradowy. Tak, wtedy silnik (i olej) zużywa się najwolniej i wtedy można pomyśleć nad tego typu środkami smarnymi. Ale jeśli ktoś upatruje znakomitego interesu w tym, że będzie zmieniać olej co 2 lata, a przy tym codziennie kręci się głównie po mieście, nabijając w ten sposób 10 czy 15 tys. km rocznie – no niestety, ale to zły pomysł, przynajmniej jeśli chcecie dany samochód użytkować dłużej. Olej silnikowy long life – kusi niezbyt częsta wymiana, ale lepiej uważajcie. Innymi słowy: olej zmieniamy co najmniej tak często, jak zaleca producent, nigdy rzadziej. W przypadkach, gdy dana marka zaleca wymianę co wspomniane 2 lata lub 30 tys. km, w zdecydowanej większości przypadków należy te interwały skrócić o połowę, bo to zagwarantuje dobrą kondycję oleju „od wymiany do wymiany” – choć warto też mieć na uwadze, że nierzadko można spotkać się z zaleceniami przyspieszenia wymiany oleju, jeśli pojazd użytkowany jest w trudnych warunkach drogowych (np. tylko w mieście). Jest też kwestia norm producenta auta Szukając odpowiedniego oleju do swojego samochodu, z pewnością zauważycie, że wiele z nich ma także wypisany szereg norm producentów aut, które dany środek spełnia. To spore ułatwienie dla użytkownika auta, bo jeśli norma podana na bańce oleju pokrywa się z tą, co znajdziemy w instrukcji samochodu, to nie trzeba się martwić, że kupimy jakieś szkodzące silnikowi badziewie. Oczywiście zawsze da się znaleźć coś o lepszej jakości (i również spełniającego daną normę), ale ogólna zasada się nie zmienia. Samochód przejechał już 250 tys. km, mechanik sugeruje, że rozsądna będzie wymiana na olej silnikowy mineralny. Co robić? Zmień mechanika. I mówię zupełnie serio, bo jeśli tylko silnik jest w dobrej kondycji mechanicznej, to powinien jeździć na zalecanym oleju tak długo, jak to tylko możliwe. Ma być 5W30? No to, kurka wodna, lej 5W30, a nie kombinuj i nie wlewaj 15W40 – bo to już jest manewr, za przeproszeniem, cebulacki. Takie działanie jest usprawiedliwione w zasadzie wyłącznie wtedy, gdy samochód jest już „na dobicie” i chcemy np. ograniczyć zużycie lub wycieki oleju, np. by nie załapać jeszcze mandatu za zanieczyszczanie miejsca parkingowego. A jeśli samochód jest w dobrej kondycji, ale koniecznie chcesz coś zmienić? W takiej sytuacji można wybrać np. olej przeznaczony do silników o większym przebiegu – podobne produkty oferuje wielu producentów, niektórzy chwalą się np. dodatkami wydłużającymi żywotność uszczelnień silnika. Olej ma znaczenie Może niekoniecznie sama jego marka, bo przecież w ramach jednej marki można mieć do czynienia z gorszymi i lepszymi seriami produktów, ale jeśli należysz do grupy, która zastanawia się, czy lepsze będą opony Pirelli czy Continentala, akumulatory Varty lub Boscha, amortyzatory Sachs czy Bilstein czy hamulce EBC lub Brembo, to dlaczego brać pierwszy z brzegu olej silnikowy? No właśnie, ja też nie wiem.
Wg instrukcji powinien być komunikat "Wymień olej silnikowy wkrótce" i zobowiązuje to Ciebie do wymiany oleju w ciągu max 7 dni lub 500 km od komunikatu - tak jest napisane w instrukcji. Te 5% pokrywałoby się z dystansem 500 km i moją obserwacją, że w mieście "ucieka" mi 1% co ok. 100 km. M. LEM. Posty: 284.
23 sierpnia 2018 2 komentarzy W artykule przeczytasz Przy przeglądzie samochodu, który ma miejsce na przykład przed dłuższą podróżą, wielu kierowców decyduje się na wymianę klocków hamulcowych. Na ogół po takiej czynności serwisowej kierowcy niemal od razu ruszają w podróż, co jest błędem. Wynika to z ich niewiedzy. Tak więc, jak jeździć po wymianie klocków hamulcowych? Co zrobić po wymianie klocków hamulcowych? O samych klockach więcej przeczytacie w artykule pt. “Wybieramy klocki hamulcowe“. Po ich wymianie, przede wszystkim uwagę zwrócić trzeba na proces docierania klocka hamulcowego, na który potrzeba czasu. Do uzyskania pełnej sprawności świeżo zamontowane części potrzebują bowiem nawet 300 kilometrów. Z drugiej strony docieranie klocków rozpoczyna się jeszcze przed opuszczeniem warsztatu, gdzie dokonywana jest ta czynność. Jeszcze przed zjechaniem ze stanowiska postojowego, w celu dokonania luzu pomiędzy tarczą a klockiem, należy kilkukrotnie nacisnąć pedał hamulca. Dopiero po tej czynności samochód jest gotowy do jazdy, co nie oznacza, że można nim wyjechać w dłuższą podróż. Jak jeździć po wymianie klocków hamulcowych, aby układ hamulcowy był w pełni sprawny? Jak wygląda docieranie klocków hamulcowych? Przed wyruszeniem w podróż klocki hamulcowe powinny się dotrzeć. Na osiągnięcie ich pełnej sprawności potrzeba jednak czasu. Najlepiej wykonać to podczas jazdy miejskiej w warunkach normalnej eksploatacji, unikając przy tym jazdy z dużym obciążeniem, hamowań przy większych prędkościach, jak i jazdy typowo sportowej i w warunkach wysokogórskich. Jako że pełną sprawność klocki hamulcowe osiągają dopiero po przejechaniu około 300 kilometrów, ich wymiany dokonać należy przynajmniej na kilka dni przed wyjazdem w dłuższą podróż. Do tego momentu, warto jak najczęściej korzystać z pedału hamulca. Każde kolejne hamowanie zwiększa bowiem powierzchnię klocka z tarczą hamulcową, co przekłada się na ich coraz lepszą wydajność. Skoro wiecie już, jak jeździć po wymianie klocków hamulcowych, warto zauważyć, że jednym z wyborów są klocki ceramiczne, których charakterystyki dokonaliśmy w artykule “Wady i zalety ceramicznych klocków hamulcowych“. Oczywiście na wymianie samych klocków przygotowania do wyjazdu się nie kończą. Więcej o nich pisaliśmy w tekście pt. “O czym pamiętać przed podróżą samochodem?“. Ocena naszych czytelników Udostępnij: 2 odpowiedzi Jeżdżę tak jak zawsze jeździłem, mam dobrej jakości klocki hamulcowe więc nie mam obaw. Klocki wymieniałem w serwisie autoryzowanym forda, nawet sporo mnie to nie kosztowało, mam przynajmniej świadomość jakości. Akurat w ten sposób zwykle jeżdżę. Klocki jak kolega wyżej wymieniałem również w serwisie autoryzowanym forda, za komplet do fiesty już razem z wymiana płaciłem 268 złotych. Dodaj komentarz Administratorem Twoich danych jest AutoISO Sp. z (ul. Gnieźnieńska 12, Katowice 40-142, Polska, pomoc@ Przetwarzamy Twoje dane (adres e-mail, imię i nazwisko oraz treść wiadomości) na podstawie naszych prawnie uzasadnionych interesów: w celu komunikacji z Tobą i dla ochrony przed roszczeniami, przez okres do 10 lat od roku, w którym zakończono korespondencję. Współpracujemy z firmami hostingowymi, którym możemy przekazywać te dane (odbiorcy danych). Dane mogą być przekazywane poza UE, jedynie do Państw lub podmiotów zatwierdzonych prawem UE. Masz prawo dostępu do Twoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także ich przeniesienia. Masz prawo skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w Polsce lub jego odpowiednika w innym państwie UE. Więcej informacji o zasadach przetwarzania przez nas danych znajduje się w Polityka Prywatności i Cookies. Darmowe sprawdzenieHistorii Pojazdu Newsletter Klikając “Zapisz się” zamawiasz newsletter e-mailowy, zawierający także informacje handlowe, w szczególności o usługach i produktach związanych z pojazdami. Zgodę można cofnąć w e-mailu od nas lub informując nas e-mailem. Administrator danych: Autoiso Sp. z (ul. Gnieźnieńska 12, Katowice 40-142, Polska, pomoc@ Więcej w Polityce Prywatności. Zobacz nasz kanał YouTube Najnowszy film Przeczytaj też: Kontrolki w aucie. Czerwona kontrolka z wykrzyknikiem Zapalenie się kontrolki w aucie nie musi, ale może oznaczać poważne kłopoty. Niekiedy to znak, że dalsza jazda samochodem może być niebezpieczna. Niepokojącym symbolem na desce rozdzielczej jest czerwona kontrolka z wykrzyknikiem. Co oznacza? W środku znajdowała się benzyna. Sporo benzyny. Z silnika spuściłem ponad 5 litrów “oleju”. Okazało się, że winny był kranik podciśnieniowy, który nie odłączał dopływu paliwa oraz nieszczelne zaworki w komorach pływakowych. Czujność właściciela sprawiła, że po wymianie uszkodzonych elementów maszyna dalej śmigała.